Dowiedzieliśmy się już, że 30 rocznica ślubu jest nazywana perłową. Ten dzień nazwiemy więc perłowymi godami. Doświadczona już para, taka jak Wy, orientuje się też być może, że takie okazje wiążemy też z konkretnymi kolorami. W tym wypadku wybraną barwą jest zielony – kolor spokoju, błogości, harmonii, beztroski.
Oprócz darów materialnych małżeństwo może otrzymać bilet na morze lub do sanatorium, zaświadczenie o odwiedzeniu zabiegów uzdrowiskowych, a także bilety do teatru. Kochające dzieci mogą pogratulować rodzicom w dniu ślubu bankietu, o którym bohaterowie dnia nic nie będą wiedzieć. Na wakacje możesz zaprosić krewnych i
Limuzyny do wynajęcia, Auto do ślubu, Hummer h2, Chrysler 300c, BMW. Lublin - 14 listopada 2023. Auto do ślubu wesele klasyk Ford Mustang 1966 r. Wolne terminy 2024 r.
cash. Ślub zbliża się wielkimi krokami, a tortu nadal brak? Panna młoda płacze przed lustrem, bo suknia nie okazała się tą wymarzoną? Sen z powiek pana młodego spędza brak samochodu na ten jeden szczególny dzień? Co robić? W kolejnym odcinku nasze prowadzące pomogą w organizacji ślubu wyjątkowej parze. Magda i Agnieszka będą gościć w pałacu Rozalinie, gdzie ślub wezmą Maja Plich i Krzysztof Rutkowski. Maja jest licencjonowanym detektywem, psychologiem i narzeczoną najbardziej znanego detektywa w Polsce – Krzysztofa Rutkowskiego. Są ze sobą już od 8 lat. Poznali się, kiedy Maja zwróciła się do Krzysztofa po pomoc jako klientka. Zaiskrzyło między nimi już podczas pierwszego spotkania i szybko stało się jasne, że to miłość od pierwszego wejrzenia. Para wychowuje wspólnie dwójkę dzieci – szesnastoletnią Kaję z pierwszego związku Mai oraz ich wspólnego syna – sześcioletniego Krzysztofa Juniora. Wystarczy wezwać stylowe pogotowie ślubne – projektantkę nowoczesnych sukien Magdę Sochę-Włodarską i dekoratorkę Agnieszkę Winnicką. Pierwsza z nich zadba o najmniejszy szczegół wyglądu nie tylko państwa młodych, ale też innych uczestników ceremonii ślubnej. A co z wystrojem kościoła, urzędu stanu cywilnego czy sali weselnej? Tym zajmie się Agnieszka – florystka, dekoratorka, wizjonerka i projektantka. Jej wyobraźnia nie zna granic. Dekoracje kwiatowe potrafi wyczarować nawet w kilka minut. Do tego zadba o jedzenie, samochody i program artystyczny. Dla nowych prowadzących TVN Style nie ma rzeczy niemożliwych, choć na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik mają tylko 3 dni. Magda i Agnieszka wyczarują wszystko, czego nie udało się wcześniej zorganizować narzeczonym i spełnią ich najskrytsze marzenia. Agnieszka i Magda nieraz zaskoczą młode pary oraz ich rodziny i zrobią wszystko, żeby zapewnić im ogrom wzruszeń oraz bezcennych wspomnień na całe życie. Sam Krzysztof przyznaje, że nie jest łatwym partnerem – do tej pory był już w trzech związkach małżeńskich. Uważa jednak, że Maja jest dla niego tą jedyną! Choć są w związku już od dawna, Krzysztof chciałby w końcu ogłosić swoją miłość do Mai przed całym światem. Dlatego postanowił po raz kolejny wejść w związek małżeński i poprosić swoją ukochaną o rękę. W nawale obowiązków, jakie ciążą nad zapracowanymi narzeczonymi, termin ślubu był już przesuwany już kilkakrotnie. Maja 2 lata temu miała już nawet wybraną suknię, z której musiała zrezygnować ponieważ zdążyła całkowicie wyjść z mody. Ostatecznie udało się ustalić datę i przygotowania ruszyły pełną parą. Pan młody przeznaczył na ten wieczór trzy smokingi i jeden garnitur. Przyszła panna młoda wybrała trzy suknie – jedną, w której miała wystąpić na samej ceremonii, drugą przeznaczoną do krojenia tortu i trzecią, w której wystąpi po północy. Szybko okazało się jednak, że brakowało jej wygodnej a jednocześnie pięknej sukni do tańca. Kreacji na ten szczególny dzień nie miała też córka Mai, która dwa miesiące temu wyjechała do Stanów i wróciła niedługo przed ceremonią. Oprócz tego brakowało garnituru dla małego Krzysia, który podczas ślubu będzie pełnił funkcję szczególną – ma podać obrączki swoim rodzicom. Tu do akcji wkroczy nasza prowadząca Magda, która będzie miała jeden dzień na ubranie prawie wszystkich bliskich młodej pary. Maja chciała, żeby jej ślub był bajkowy, dlatego dekoratorka TVN Style – Agnieszka zaproponowała jej aby motywem przewodnim w tym dniu był zaczarowany ogród. Parze tego dnia miało towarzyszyć mnóstwo kwiatów i motyli. Dodatkowo na środku sali pojawił się specjalnie na ten wieczór przygotowany… staw. Jakie jeszcze zjawiskowe dekoracje i niespodzianki przygotowały nasze prowadzące? Czy Magda i Agnieszka spełnią niecodzienne marzenia tej wyjątkowej i bardzo zapracowanej pary? Jeśli chcesz zobaczyć jak wyglądał ten wyjątkowy dzień zapraszamy już 20 października o godzinie do TVN Style. (pras.)
fot. Adobe Stock, Africa Studio Kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi, poczułem dreszcz emocji. A więc za chwilę to się stanie, teraz już nie ma odwrotu. Szybko spojrzałem w lustro i sprawdziłem, czy wyglądam odpowiednio tajemniczo i pociągająco. Potem szybko zbiegłem na dół… Byłem bardzo podekscytowany tym wieczorem – Witam – rzuciłem. – Jest pani nieprzyzwoicie punktualna, pani… – Przecież się umawialiśmy. Żadnych imion i nazwisk – weszła szybko i zamknęła za sobą drzwi. – Musimy pozostać dla siebie obcy. – Pani już i tak wie, gdzie mieszkam – powiedziałem, pomagając zdjąć jej płaszcz, i z przyjemnością zobaczyłem, że ma pod nim tylko koronkową halkę i seksowne pończochy. – Ale gdy stąd wyjdę, kompletnie zapomnę, jaki to adres – odparła. – Taką mam nadzieję. Zapraszam na górę. Przygotowałem kolację. Oboje wiedzieliśmy, po co tu przyszliśmy, ale uznaliśmy, że jeśli trochę odwleczemy ten moment, tym bardziej będzie on przyjemny. Szczególnie, że na stole czekały potrawy powszechnie uznawane za afrodyzjaki. Gdy skończyliśmy jeść, zaczęła nagle wibrować moja komórka. Zerknąłem na numer, ale kompletnie nic mi on nie mówił, więc odłożyłem telefon. – Nie możesz jej wyłączyć? – zapytała nieznajoma. – To brzęczenie może nam popsuć romantyczne chwile. – Moja żona ma ten dobry zwyczaj, że zawsze dzwoni przed powrotem do domu. Dziś się jej nie spodziewam, ale ostrożności nigdy za wiele. Nieznajoma wstała i podeszła do biblioteczki. Odwróciła jedną z fotografii. – To ona? – spytała. – Mieliśmy jak najmniej o sobie wiedzieć – podszedłem i przytuliłem ją. – Dzieci? Co teraz robią? – drążyła, ruchem głowy wskazując inne zdjęcie. – Przecież są wakacje. A to już duże dzieci, prawie pełnoletnie. – To zupełnie jak moje. A to miejsce, tu gdzie jesteśmy, to pokój córki? – Tak. – Dlaczego tu? – Bo ma najwygodniejsze łóżko… Nie gadaj już tyle! Odwróciłem ją, złapałem za pośladki Zaczęliśmy się całować. Ściągnęła halkę i rzuciła gdzieś obok. Chciałem ją oprzeć o ścianę, ale ona pokazała łóżko. Nie przestając jej całować, zaniosłem ją tam. Po chwili upadliśmy na pościel. Łóżko aż zaskrzypiało pod naszym ciężarem. A przynajmniej tak mi się wydawało. Bo kilkanaście sekund później, gdy już byliśmy nadzy, usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi na dole. I wtedy zrozumiałem, że to nie łóżko skrzypiało, ale furtka, której od dłuższego czasu nie oliwiłem. – Ktoś wchodzi! – syknąłem. – Żona?! – zapytała przestraszona. – Oszalałaś?! Przecież to ty jesteś moją żoną! – Boże, tak się wczułam w tę grę… – urwała; w jednej chwili zrozumieliśmy, co się stało. – Dzieciaki! – krzyknęliśmy razem. Zaczęliśmy w niewiarygodnym pośpiechu zacierać ślady naszego „małego skoku w bok”, którym postanowiliśmy uczcić rocznicę ślubu. Syn i córka nawoływali z dołu, ale my udawaliśmy, że ich nie słyszymy, wrzucając do wielkiej sportowej torby córki resztki szampana i potraw. Potem błyskawicznie narzuciliśmy na siebie jakieś ciuchy. Kiedy już nam się wydawało, że wszystko w porządku, wyszliśmy z pokoju córki. Niemal pod drzwiami wpadliśmy na Maję i Romka – Ogłuchliście? – zapytała córka. – Po prostu nic nie słyszeliśmy – powiedziała moja żona, cała się przy tym czerwieniąc. – Jakim cudem? – zdziwił się syn. – Krzyczeliśmy przecież… I dlaczego byliście w pokoju Julki? – A co to, śledztwo? – zdenerwowałem się. – I dlaczego nie dzwoniliście, że wracacie wcześniej? – Bo nam się środki na karcie skończyły – wyjaśniła córka i szybko jeszcze dodała: – Wszystkim się skończyły, zostaliśmy bez grosza i wróciliśmy. Dopiero jak nas ojciec Janka tu wiózł, to dzwoniliśmy z jego komórki, ale nie odbieraliście. Nagraliśmy się wam na sekretarki… Co wy robicie z moją torbą? – pokazała na „opakowanie” resztek z naszej schadzki. – Była nam potrzebna… A teraz chodźcie na dół do kuchni, mama zrobi wam coś do jedzenia. – Wolelibyśmy się najpierw rozpakować – oznajmił syn. Kiwnęliśmy przyzwalająco głową i sami zeszliśmy na dół. Katastrofa wydawała się zażegnana, chociaż nasze dzieci wciąż spoglądały na nas podejrzliwie. W kuchni szybko pozbyliśmy się resztek śladów. Ale wtedy żona spojrzała na mnie przerażona i wymamrotała: – Halka… Zaraz potem do kuchni weszła Maja trzymając w ręce koronkowy dowód rzeczowy naszych igraszek. Spojrzała najpierw na mnie, potem na matkę i zapytała ironicznie: – Czy mogę wiedzieć, co to coś robiło w moim pokoju? Byliśmy zawstydzeni. Dzieci nie powinny wiedzieć niczego o naszym pożyciu... Czytaj także:„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”„Czułam, że to dziecko musi żyć. Próbowałam odwieść Kasię od usunięcia ciąży i miałam rację. To dziecko uratowało jej życie”„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę”
fot. Fotolia Stres przedślubny to napięcie, jakie towarzyszy parze młodej w czasie przygotowań do ślubu, jak i tuż przed tą ważną uroczystością. Nawet kilka chwil przed ceremonią narzeczeni denerwują się, bo powodów mają wiele. Dylemat, czy osoba, która stoi u twojego boku to właśnie ten jedyny oraz emocje związane z całą organizacją bywają kłopotliwe. Nigdy przecież nie ma pewności, czy goście będą zadowoleni, czy zespół muzyczny faktycznie rozkręci imprezę i co najważniejsze – czy weselne potrawy będą wszystkim smakowały. Stres przedślubny bywa destruktywny, dlatego powinnaś nauczyć się tego, jak sobie z nim radzić. Zobacz, jak przygotować relaksacyjną kąpiel Stres najbardziej odczuwają panny młode, druhny i mamy nowożeńców. Być może związane jest to z tym, że kobiety są mniej odporne na sytuacje stresogenne i z natury bywają bardziej uczuciowe, i emocjonalne. Zobacz, jak poradzić sobie ze stresem przedślubnym, aby ten ważny dzień był najpiękniejszym wydarzeniem, a nie czymś, co wywołuje negatywne emocje i problemy. Poznaj najprostszy sposób na pozbycie się stresu Jak poradzić sobie ze stresem podczas przygotowań do ślubu? Organizacja ślubu to prawdziwy surwiwal. Musisz pamiętać o wszystkim, począwszy od spraw tak oczywistych, jak rezerwacja sali weselnej, kościoła, wybranie oprawy muzycznej i wybór menu. Obowiązków jest znacznie więcej. Wybór sukni, welonu, butów, garnituru, obrączek, kwiatów, fryzjera, kosmetyczki ... można tak wymieniać i wymieniać. Lista zadań jest przeogromna, w zależności od tego, jaki ślub planujesz. Cały proces organizacji ślubu wiąże się ze stresem, co często powoduje kłótnie między narzeczonymi. Jak więc poradzić sobie z napięciem? Dużo ruchu – pamiętaj o dotlenieniu organizmu oraz o uprawianiu sportu, podczas którego produkowane są endorfiny odpowiedzialne za hormon szczęścia i niwelujące stres. Dobrze, jeśli ćwiczenia będziesz wykonywała razem z narzeczonym. Proponuję wspólne spacery, jazdę na rowerze lub rolkach. Nie są to wymagające sporty, a ich uprawianie może pozytywnie wpłynąć na relacje między wami. Dobra organizacja – to klucz do sukcesu, o którym mało kto pamięta. Jeśli obawiasz się, że zapomnisz o zamówieniu prezentów dla rodziców lub nie zaprosisz któregoś z gości, stwórz własny kalendarz ślubny. Zaplanuj w nim wszystkie najważniejsze wizyty i sprawy organizacyjne. Jeśli będziesz trzymała się swojego planu, na pewno będziesz dużo spokojniejsza i stres przedślubny sam zniknie. Odpowiednie odżywianie – chociaż przed ślubem wiele kobiet przechodzi na dietę, to nigdy nie wolno zapominać o zdrowym odżywaniu. Pozwól sobie raz na jakiś czas na pyszne ciastko, czekoladę czy inne pyszności, które pozwolą ci rozładować zdenerwowanie przedślubne i odpocząć. Zobacz listę ćwiczeń relaksacyjnych Jak zrelaksować się dzień przed ślubem? Na kilka dni przed ślubem stres zwykle narasta. I chociaż wszystko dopięte już jest na ostatni guzik, to i tak zdenerwowanie nie odpuszcza. Przed tobą w końcu jedna z poważniejszych życiowych decyzji i wybór na całe życie. Gdy nowożeńcy uświadamiają sobie powagę sytuacji, emocje stają się jeszcze bardziej napięte. Żeby pozbyć się zdenerwowania, które może popsuć nawet najpiękniejszy ślub, pamiętaj o odpowiednim relaksie. Szczera rozmowa – powiedz swojemu przyszłemu mężowi, czego się obawiasz. Uspokoisz swoje obawy, utwierdzisz się w wyborze i będziesz dużo spokojniejsza. Twój partner na pewno pomoże ci w przezwyciężeniu lęku. Przyjemny wieczór tylko we dwoje – na dzień przed ślubem dobrze jest się odciąć od całego zgiełku, jaki związany jest z uroczystością. Pomyśl nad seansem filmowym z komedią w roli głównej. Do tego proponuję zapachowe świece relaksacyjne, które rozluźniają i poprawiają nastrój. Nie tylko odpoczniecie i świetnie będziecie się bawić, ale i zapomnicie na moment o tym, co czeka was następnego dnia. Zrób coś dla siebie – pamiętaj o odpowiednim odprężeniu, dzięki któremu pozbędziesz się stresu przedślubnego. W tym celu niezastąpione okażą się olejki do ciała oraz zestawy do domowego SPA. Aromatyczne oleje do ciała oraz balsamy naprawdę odprężają i świetnie działają na skórę. Nie zapomnij też o relaksacyjnej muzyce, świecach i kadzidełkach. Uspokojenie emocji i pełen relaks gwarantowany! Zobacz, co może nie spodobać się weselnym gościom Jak opanować stres na chwilę przed ceremonią ślubną? Gdy od momentu wypowiedzenia magicznego "tak" dzielą cię jedynie minuty, stres jest jeszcze większy. Zapewne będziesz martwić się o to, czy suknia się dobrze układa, czy świadkowa nie nadepnie na welon, czy nie pomylisz się, wygłaszając przysięgę małżeńską, czy aby na pewno danie główne będzie na czas, czy kwiatki na weselnych stołach nie zwiędną, czy szampan będzie schłodzony itd., itd. Nie przejmuj się tym! To szczygły, których nikt nie zauważy. Ślub to w końcu twój najważniejszy dzień. Weź głęboki oddech i pomyśl o wspaniałej zabawie weselnej, która za chwilę się zacznie. |1. Zestaw prezentowy Alqvimia Magnetyzm, cena ok. 125 zł (dostępny w sklepie internetowym), 2. Olejek do ciała Collistar Profumo Della Felicità, cena ok. 165 zł, 3. Mokosh, olejek z pestki malin, cena ok. 12,90 zł, 4. Yanke świeca w słoiku, cena ok. 41 zł, 5. Sojowa świeca relaksacyjna, cena ok. 55 zł|
dzieci prowadzące do ślubu